Trening skokowy i praca z kucykiem.


Trochę mnie tutaj nie było, a zdarzyło się dość sporo. Zacznę od tego, ze do siwej przyjechał weterynarz i wyszło na to, ze na szczęście jest to tylko alergia na jedzenie (i chwała temu, bo podejrzenia były bardziej poważne). Klacz dostała zastrzyki i teraz wygląda już niebo lepiej!
W ciągu zeszłego tygodnia nie było mnie w stajni, ponieważ pojechałam na wakacje do Holandii. O wyjeździe powiem wam tak... Jestem w Holandii totalnie zakochana już od dobrych pary lat i za każdy razem, kiedy ja odwiedzam, podoba mi się jeszcze bardziej.:) Oczywiście widząc te wszystkie ścieżki konne, nie mogłam po prostu odpuścić, wiec umówiłam się na teren w pobliskiej stajni. Jako koń, został mi przydzielony 21-letni fiord - Koos. Starszy i miły konik. Wygodny i spokojny, czyli cos idealnego na taki spokojny teren (czasami patrząc na moje konie, to mi tego brakuje xd) Piękne tereny i po prostu milo spędzona godzinka :)

W niedziele był powrót do Anglii i od środy ponowne treningi :) W środę co prawda byłam w stajni, ale bardzo krótko, wiec jeździłam tylko na Bonnie, przez 30 minut. Mimo wszystko siwa spisała się niesamowicie dobrze. Robiła wszystko, o co ja poprosiłam i pracowała niesamowicie dobrze. Podstawiała ładnie zad i pracowała naprawdę super. Wczoraj- w niedziele zrobiłyśmy trening skokowy, razem ze znajoma Devon i jej koniem-Princem. Zaczęłyśmy od szeregu gimnastycznego, a dokładniej były to 3 przeszkody -skok-wyskok, następnie foula galopu i kolejna przeszkoda. Siwa szla niesamowicie dobrze na tym. Żadnej zrzutki ani wyłamania. Szereg gimnastyczny zaczęliśmy od drążków, następnie krzyżaki a na koniec dwa krzyżaki a dwie stacjonaty. Później przeszliśmy do skakania oksera, gdzie doszłyśmy do 95 cm. Klacz nie była wczoraj w humorze na skoki. To znaczy ze skakała ładnie, nic nie zrzucała ani nie wyłamywała, ale nie było po prostu tego wow. 12 maja prawdopodobnie jedziemy na zawody, bo ostatnie przegapiliśmy ze względu na jej zastrzyki, to na te możliwe, że pojedziemy. Prawdopodobnie pojedziemy na klasie 65 cm, bo to nasze pierwsze, wspólne zawody i mimo że wiem, że ona na spokojnie poradziłaby sobie z wyższa klasa, ja sama wole jechać niżej na pierwsze zawody.
 (Siwa skacze 95cm)

Jeździłam wczoraj na Blazie i się szczerze mówiąc nieźle uśmiałam. Najpierw go polonzowalam przez jakieś 15/20 minut, bo kucyk postanowił sobie pogalopować i brykać, potem chwila przerwy i znowu. Później na niego wsiadłam i wszystko na placu wydawało się takie przerażające i tak dalej. Zatrzymałam go wiec obok jednej z tych „przerażających” rzeczy, a wiecie co zrobił ten mądry kucyk? Położył się ze mną. Ja z niego zeszłam, a on zdziwiony, ze ktoś się obok niego pojawił, podskoczył i stal zdziwiony obok mnie. Tony, który to wszystko widział, zaczął zwijać się ze śmiechu a ja stałam obok kasztanka i zastanawiałam się co się właściwie stalo. Po tym małym incydencie kucyk już pracował bardzo fajnie. Trochę kłusa i chwila galopu, fajnie podstawiał zad, porobiliśmy dużo przejść, zaczęliśmy ćwiczyć cofanie i drobne ustępowania. 

Na Dextera wsiadła moja kuzynka i koń, mimo ze podczas naszej nieobecności był jeżdżony praktycznie codziennie, miał w sobie mnóstwo energii. Wiec na początku płoszył się wszystkiego, wiec koń się rozpędzał i robili po parę kolek w cwale, żeby go zatrzymać. Na jej nieszczęście, wybrali się na padok do ćwiczenia krossa, który jest po prostu większy, wiec koń miał większe pole popisu. Po jakimś czasie, kiedy moja kuzynka nie mogla, bo ogarnąć, bo co go zatrzymywała, to on dzida do przodu i od nowa, ja na niego wsiadłam. A koń nagle jak marzenie, idzie grzecznie i do przodu. Moja kuzynka już się śmieje, że koń wie kto na niego wsiada, a koń dalej idzie zebrany przed siebie. Pogalopowałam go chwile, żeby się trochę zmęczył i uspokoił. Najechałam z kłusa na malutką przeszkodę/ draga i koń tutaj uwaga, profesjonalny skoczek i jeszcze na dobra nogę wyładował. Oddalam go wiec w ręce mojej kuzynki i już zachowywał się grzeczniej. Chociaż w galopie trochę kombinował, to już było dużo lepiej niż wcześniej. Pojeździli trochę po dragach i dała mu spokój
 (Julka i Dexter)

Komentarze

Popularne posty